Styl gitarzysty to nie tylko jego umiejętności techniczne, ale również sposób w jaki wykorzystuje sprzęt. Dziś poznasz kilka ciekawostek o ekwipunku trzech legend muzyki rockowej. Zaczynamy!
Brian May – Queen
Czy ciekawiło Ciebie kiedykolwiek dlaczego gitara Briana Maya z Queen – Red Special – wygląda tak charakterystycznie? Odpowiedź jest prosta: została ona wykonana przez muzyka i jego ojca. Do jej budowy użyto drewna ze starego stołu. Część podzespołów została kupiona, resztę znaleziono w domu. Wewnątrz gitary znalazły się komory rezonansowe. Aby odtworzyć ich układ (przy produkcji kopii Red Special) konieczne było prześwietlenie instrumentu. Ponadto gitarzysta korzystał ze wzmacniacza Vox AC30, którego przester został wzmocniony treble boosterem, wykonanym przez basistę Queen Johna Deacona (urządzenie podbijało wysokie tony). May używał monety sześciopensowej zamiast kostki.
Tom Morello – Rage Against The Machine
Tom Morello z Rage Against The Machine uchodzi za „efekciarza”. W wielu wywiadach podkreślał, że w zespole powierzono mu funkcję DJ-a, a jego gra miała imitować dźwięki typowe dla hip-hopu. Jeśli jednak przyjrzeć się jego pedalboardowi, okaże się, że nie jest on szczególnie rozbudowany: whammy, wah-wah, equalizer, phaser, tremolo, delay – do tego przester prosto ze wzmacniacza Marshalla. Tylko tyle i aż tyle. Sekret jego brzmienia polega na umiejętnym korzystaniu z efektów w połączeniu z finezyjną, nieszablonową grą. Morello pociera struny dłonią, dotyka je wyjętą końcówką kabla, używa selektora przystawek jako kill switch (jeden pick-up ma normalną głośność, drugi jest całkiem wyciszony) itd.
Angus Young – AC/DC
Mówi się czasami, że gitara powinna w pewnym momencie stać się częścią ciała gitarzysty. W przypadku Angusa Younga z AC/DC można to rozumieć dosłownie. Muzyk skacze, biega, tańczy z instrumentem, tworząc jedyny w swoim rodzaju rockowy show. Sprzęt, z jakiego korzysta, można opisać krótko: dużo Gibsonów SG, dużo wzmacniaczy Marshalla. Wybór wspomnianego modelu gitary nie był przypadkowy. Young jest osobą drobnej postury, dlatego lekki i poręczny SG spełniał jego oczekiwania i nie ograniczał w trakcie koncertów, podczas których zwykł dawać z siebie wszystko. To stanowiło (i stanowi) duże wyzwanie dla techników, którzy na co dzień muszą ratować elektronikę jego gitar (pot muzyka powoduje spięcia).
Gitarzysta – podobnie jak szef kuchni – ma swoje sekrety i patenty na uzyskanie określonego efektu. Jedni są minimalistami, inni wręcz przeciwnie. A Ty już znasz swój sposób na własne brzmienie?